O kuchence mikrofalowej.
Zanim trafiła do przeciętnej kuchni miała swoje wzloty i upadki.
Idea konstrukcji kuchenki mikrofalowej powstała w czasie II wojny Światowej. Niemcy używali mikrofal do systemów radarowych. To właśnie radary oparte na działaniu mikrofal dały początek kuchenkom mikrofalowym, które zaczęto używać na froncie do podgrzewania jedzenia dla żołnierzy. Podobno wielu spośród tych żołnierzy potem chorowało na raka krwi (białaczkę). W efekcie spowodowało to zakaz używania mikrofalówek w całej III Rzeszy.
W 1947 roku opatentowano pierwszą kuchenkę mikrofalową o nazwie Radar Range/ radarowa kuchenka. Była ona sporych rozmiarów – miała 165 cm wysokości i ważyła aż 338 kg.- chłodzono ją wodą. Z powodu dużych rozmiarów znalazła zastosowanie głównie w barach i restauracjach. Domową wersję mikrofalówki wyprodukowano dopiero w 1952 roku (zrobiła to firma Tappan).
W 1976 roku Związek Radziecki, opierając się na badaniach swoich uczonych, wprowadził zakaz stosowania kuchenek mikrofalowych, ze względu na zagrożenie nowotworami.
Od czasów wojny minęło niemal 80 lat a zasada działania mikrofalówek od tamtych czasów się nie zmieniła.
Wielokrotnie publikowano wyniki badań naukowych mających określić czy mikrofalówki są bezpieczne dla człowieka i czy jedzenie w nich przygotowywane jest zdrowe. W publikacjach tych pisze się że wszystko jest ok, że następuje tylko mały ubytek witamin i mikroelementów. Ale nie wiemy, kto płacił za badania (może płaciły firmy produkujące mikrofalówki).
Podobno jedzenie podgrzewane mikrofalami w momencie wyjęcia go z kuchenki zawiera kwanty promieniowania Gamma. Spożywając taki pokarm narażamy się od wewnątrz na promieniowanie Gamma i jonizację atomów własnego organizmu. To prowadzi do nieodwracalnych procesów niszczenia komórek, a także do radiolizy wody w organizmie. Skutki tego procesu mogą prowadzić do poważnych zmian chorobowych, w tym nowotworów.
Czy wiecie że na jakość produktów spożywanych z kuchenki mikrofalowej w dużej mierze wpływają także pojemniki, w jakich się je podgrzewa. Większość z nich zawiera toksyczne, rakotwórcze substancje takie jak BPA, politereftalan etylenu (PET), benzen, toluen i ksylen.
Plastikowe pojemniki służące do podgrzewania potraw w kuchenkach mikrofalowych uwalniają substancje rakotwórcze wraz z innymi szkodliwymi toksynami do żywności, które następnie wchłaniane są przez organizm.
Nawet chwilowe podgrzewanie jedzenia w kuchence mikrofalowej wystarczy, żeby nie mieć pożytku z witamin i minerałów w nim zawartych. Jest jak papier.
Forensic Research Document of Agricultural and Resource Economics przeprowadziło badania pod kątem działania kuchenek mikrofalowych na jedzenie. William P. Kopp stwierdza:
„Skutki spożywania potraw gotowanych w kuchenkach mikrofalowych są długofalowe i trwałe w ludzkim organizmie. Wartość mineralna i witaminowa jest na tyle ograniczona, że organizm nie ma praktycznie żadnych korzyści z takiego posiłku. Jednocześnie musi przyjąć cząsteczki, których nie jest w stanie rozłożyć.”
Producenci zapewniają że obecne kuchenki są świetnie zabezpieczone przed uwalnianiem na zewnątrz promieniowania. Kuchenka mikrofalowa zamyka fale elektromagnetyczne w metalowej wnęce zwanej klatką Faradaya w sposób pewny i całkowicie bezpieczny - tak mówią producenci.
Naukowcy przestrzegają natomiast że stanie w pobliżu kuchenki (w odległości do 1 metra) w czasie jej pracy zwiększa prawdopodobieństwo oddziaływania fal na mózg, a nasz mózg jest bardzo czuły na tego rodzaju energię. Jakikolwiek wyciek promieniowania mikrofalowego (nieszczelna kuchenka mikrofalowa ) może uszkodzić ludzkie komórki i tkanki, (zwłaszcza mózg).
Naukowcy ostrzegaj że wśród chorób, do których może doprowadzić
nadmierne korzystanie i spożywanie potraw z kuchenki mikrofalowej, są:
• niedobory witamin i składników mineralnych;
• osłabienie układu odpornościowego;
• nowotwory, w tym szczególnie rak jelita grubego i żołądka;
• zachwianie równowagi hormonalnej;
• problemy z płodnością;
• kłopoty z układem trawiennym;
• zaburzenia emocjonalne, nerwowość;
• problemy z pamięcią i koncentracją;
• bezsenność;
• choroby serca;
• uszkodzenia struktur mózgowych;
• nadciśnienie;
• zaćma.
Jestem zwolenniczką życia zgodnego z naturą. Wystrzegam się dalekich od natury metod przygotowywania jedzenia. Jest to czasami trudne w tych odbiegających od natury czasach i w presji wiecznego pośpiechu. Przygotowywanie potraw w kilka minut jest dla mnie wciąż możliwe tylko na surowo.
Świetnie napisany artykuł.
OdpowiedzUsuńŚwietnie napisany artykuł.
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie napisany artykuł. Jestem pod wrażeniem.
OdpowiedzUsuń